Nocny Patrol 8-11-12

Pogoda rowerowa, księżyc świeci więc padła propozycja żeby uderzyć w trasę. Z racji że ja dzisiaj na niedoczasie zadzwoniłem do Grześka i poprosiłem aby coś „naskrobał” na  „preclu” (co też uczynił). Niestety było to na 2 godziny przed planowanym odjazdem więc oprócz nas dwóch nikt się nie stawił. Grzesiek był na „cieniarce” więc pojechaliśmy na Motycz potestować nowe asfalty. Trasa tu a zdjęcia w galerii.