Ekspedycja naukowa do Kampinoskiego Parku Narodowego

Dwudziesty września, ostatnia niedziela lata – świetny termin na wycieczkę. Tym bardziej, że pogoda tego dnia była wyjątkowo udana. Decyzja była niemalże błyskawiczna – Kampinos! W sobotę udział w tym zacnym wydarzeniu deklarowały jeszcze dwie osoby. Po kilku telefonach okazało się jednak, że jadę sam.

Zacząłem przy stacji Młociny i już po kilkunastu minutach jazdy znalazłem się w Kampinosie. Czarny szlak doprowadził mnie przez Nadłuże do wsi Sieraków. W  Sierakowie zboczyłem z trasy i dojechałem do kolejnego szlaku, tym razem zielonego, którym pojechałem na Cmentarz Palmiry. Powrót zaplanowałem częściowo niebieskim i żółtym szlakiem przez Truskaw, Izabelin i Laski. W okolicy Leśniczówki Lipków pomyliłem jednak drogę i… wylądowałem w Zaborowie Leśnym leżącym kilkanaście km od miejsca do którego jechałem. Słońce chyliło się ku zachodowi więc nie mając wyjścia ruszyłem szybko w kierunku najbliższej drogi. Wróciłem szosą przez wymienione wcześniej miejscowości.

Dla tych co lubią cyferki: dystans 60 km, tempo wyjątkowo lajtowe 18 km i trochę zdjęć, które możecie zobaczyć w Galerii. Miłego oglądania!